poniedziałek, 30 czerwca 2008

His glasses

Punk rock !. Ot, co. Że niby ja nie mogę.
3-miesięczne pobyt w domu najlepiej rozpocząć od czarnej herbaty z cytryną w kubku z promocji. Już zapomniałam, że mamy taką "zastawę". Szybko się różne rzeczy zapomina, ale nie, to, że minaret w Egerze ma 93 schody.
3-miesięczne wakacje najlepiej rozpocząć od nocnego koncertu pana Costello.
"Thank you very much indeed. It's very fine summer evening in spite it's sa late".
Po roku znów wracały wspomnienia, że zlot, że ci wspaniali ludzie, że Malta, że, że wiele jest tych "że".
The Imposters na MP3 pozwala mi zasnąć, tak samo jak pozwala mi się obudzić.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Widocznie w pamięci zostaje to, co naprawdę ważne ;)

Amnesty International