środa, 1 lipca 2009

AZP

Piszę, żeby nie było, że nie piszę (tak Anet, tak jestem chujem i składam samokrytykę).
Jeżdżę na rowerze, w kieszeni iPod (o ja...jaki szpan), z którego wydobywają się dźwięki nowego albumu Placebo, a wiatr rozwiewa moją blond grzywę. Uwaga! Nie mam już odrostów jak stąd (z tego cholernego miasta na G., gdzie nie ma taniego ksera) do Sewastopola. Dlaczego akurat do Sewastopola? Pseudoradziecka literatura wywiera na mnie zbyt duży wpływ. Co do roweru, wracam skonana, spocona, przesiąknięta zapachem zdechłych komarów, czyli mam duże szanse na spotkanie Th. Bo ja zawsze spotykam Th. jak jestem brudna i spocona, a ona wtedy wraca z randki z moim kolegą z roku.
Czytając kolejne książki coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze, że nie wybrałam tej archeologii. Dłubanie w ziemi, w grobowcach z kultury łużyckiej i co rusz natrafianie łopatą na kolejne szkielety. Dziękuję bardzo, to nie dla mnie. Wolę po zostać przy teorii AZP i innych metod badawczych. Kolejna z teorii mówi, ze McDreamy został McMgr. Nie wyśle mu SMsa z gratulacjami, gdyż burza z piorunami szaleje nad miastem i chyba walnęło w jakiś nadajnik, bo padała sieć komórkowa. Do tego walczę z The Sims3, póki co walczę z ich instalacją. Nie od tak dawna wiadomo, że zbyt zaprzyjaźniona nie jestem z komputerem, elektronikom, czego dowód dałam na egzaminie z lit., a dokładniej przy pracy zaliczeniowej. Bo skąd ja mam niby wiedzieć jak się robi więsze odstępy między linijkami.

Update 3.07.09
Jedziemy samochodem z pater familias, słuchamy Trójki i zastanawiamy się czemu tak w ogóle nie pojechaliśmy na Opener'a. W przyszłym roku kierunek Gdynia-Babie Doły. O!

9 komentarzy:

blazej pisze...

Raczej nie komentuje Twoich notek - tylko czytam;) Ubolewam jednak nad tym, że McDreamy nadal siedzi w Twojej głowie i pewnie nie tylko tam...powinien się rozpłynąć jak sen bo niczym więcej nie jest - tak przynajmniej się klaruje dla mnie ta sytuacja:]
PS. burza była świetna:D

TP pisze...

Życie. :)

seri pisze...

zamiast zabrac sie porządnie za Mc to ty jojczysz po blogach. ja nie wiem, ludzie, działać! [na barykady!]

poza tym jak można sobie nie radzić z czymś tak prostym jak odstęp między wierszami ;( boleję nad społeczeństem

i od kiedy ty masz grzywke??!! o_o chuju :)

Domowa rowerownia pisze...

Ja nie mam grzywki, chodziło o grzywe blond włosów (u frzyjera byłam tej, wreszcie ^^)
Ale naucze się działać między wierszami.
No na barykady, na barykady, jade na ten cholerny koncert.

iś pisze...

ale wiesz już, gdzie jest schowek?

Domowa rowerownia pisze...

Ze schowkiem to nie ja miałam problemy, tylko...Właśnie kto miał...Ala?

seri pisze...

ciekawe czy Ala sama zainstalowała GG ...

Anonimowy pisze...

Sie z Blazejem co do McD zgadzam i Sweastopol jest piekny. I szto to Opener?

seri pisze...

igen, jak wakacje?

Amnesty International