Jak jest się chorym to nie chce się czytać ani gazet, ani tym bardziej ksiązek. Zostaje telewizja, której nie lubię i na ogół nie oglądam, chyba, że jakiś lepszy film, ciekawszy mecz. No dobra, skoro leżę w łóżku to włączę ten cholerny telewizor, a tam co... Żałoba narodowa, więc chyba wszyscy powinni przeżywac to w skupieniu, a w programie śniadaniowym rozmowa o urojonych męskich ciążach, a viva, z emblematem na czarno, puszcza teledyski z półnagimi paniami. Po cholerę jest ta cala załoba?
Telewizor jak szybko włączyłam, tak jeszcze szybciej wyłączyłam. Dobrze, że istnieje coś takiego jak Internet bezprzewodowy i radio. W radio dziś spokojnie, lirycznie i nawet takie staje sie nowe nagranie Pearl Jam "Just Breath".
Czy zauwazyliście, jak wiele piosenek ma w tytule "breath", chociazby Anna Nalick, Pearl Jam, U2, Placebo, Michelle Branch.
Co do U2 to śnił mi się dziś w nocy drugi leg europejski i, że byłam w GC razem z kolegą zlotowym C. Tak dziwne sny to pewnie przez gorączkę.
Nie wspominałam nic jeszcze o zlocie, no bo i kiedy miałam to zrobić, i jakoś tak weny nie było (nie żeby teraz była). Było jak zwykle przecudownie, a marsz z Malty na dworzec o 3 w nocy dał się wszystki we znaki, ale dopiero następnego dnia, bo jak się szło to nie czuć było tych kilometrów. Choć niktórzy już na moście Rocha zaczeli się poddawać i marudzić. Ale dotarliśmy na miejsce. Potem do mojej norki, szybki prysznic, spakowanie się, posprzątanie, dwie godzinki snu i na pksa. Nic dziwnego, że teraz leżę chora, z gorączką, choć już trochę spadła i bez zaintersowania słucham na myspace nowego Pearl Jam, a "The Fixer" dziś mnie wręcz irytuje.
Za to od paru dni bardzo lubimy tego pana, zreszta tego pana już wcześniej lubiliśmy. To znaczy lubimy nowe nagranie tego pana. Enjoy!
poniedziałek, 21 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
ej a jak ci poszedł hung? w porzo?
Prześlij komentarz