poniedziałek, 21 września 2009

Liryka, liryka, tkliwa dynamika

Jak jest się chorym to nie chce się czytać ani gazet, ani tym bardziej ksiązek. Zostaje telewizja, której nie lubię i na ogół nie oglądam, chyba, że jakiś lepszy film, ciekawszy mecz. No dobra, skoro leżę w łóżku to włączę ten cholerny telewizor, a tam co... Żałoba narodowa, więc chyba wszyscy powinni przeżywac to w skupieniu, a w programie śniadaniowym rozmowa o urojonych męskich ciążach, a viva, z emblematem na czarno, puszcza teledyski z półnagimi paniami. Po cholerę jest ta cala załoba?

Telewizor jak szybko włączyłam, tak jeszcze szybciej wyłączyłam. Dobrze, że istnieje coś takiego jak Internet bezprzewodowy i radio. W radio dziś spokojnie, lirycznie i nawet takie staje sie nowe nagranie Pearl Jam "Just Breath".

Czy zauwazyliście, jak wiele piosenek ma w tytule "breath", chociazby Anna Nalick, Pearl Jam, U2, Placebo, Michelle Branch.

Co do U2 to śnił mi się dziś w nocy drugi leg europejski i, że byłam w GC razem z kolegą zlotowym C. Tak dziwne sny to pewnie przez gorączkę.
Nie wspominałam nic jeszcze o zlocie, no bo i kiedy miałam to zrobić, i jakoś tak weny nie było (nie żeby teraz była). Było jak zwykle przecudownie, a marsz z Malty na dworzec o 3 w nocy dał się wszystki we znaki, ale dopiero następnego dnia, bo jak się szło to nie czuć było tych kilometrów. Choć niktórzy już na moście Rocha zaczeli się poddawać i marudzić. Ale dotarliśmy na miejsce. Potem do mojej norki, szybki prysznic, spakowanie się, posprzątanie, dwie godzinki snu i na pksa. Nic dziwnego, że teraz leżę chora, z gorączką, choć już trochę spadła i bez zaintersowania słucham na myspace nowego Pearl Jam, a "The Fixer" dziś mnie wręcz irytuje.

Za to od paru dni bardzo lubimy tego pana, zreszta tego pana już wcześniej lubiliśmy. To znaczy lubimy nowe nagranie tego pana. Enjoy!

1 komentarz:

seri pisze...

ej a jak ci poszedł hung? w porzo?

Amnesty International