poniedziałek, 24 grudnia 2007

Japonia

Szukałam zdjęć żeby wrzucić do profilu msn i co znalazłam...Tatusiowe zdjęcia prosto z Japonii. Zapewne zapychają dysk twardy od dawna, ale ja nic o tym nie wiedziałam. Taki spisek przeciw mnie, żeby mi żal nie było. Już mi jest przykro, że tatu był, a ja nie .Tak samo jak to, że nie mam mini morisa.











No i tym świątecznym akcentem: Kis karácsony, nagy karácsony

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Spokojnych, dobrych Świąt i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

Anonimowy pisze...

Wesolych spoznionych i Szczesliwego Nowego ;)
Ech, ech, zazdroszcze tych fotek na dysku, ja nawet tyle nie mam ;)

Anonimowy pisze...

Ostatnio oglądałam znów "Między słowami". Ten klimat mnie urzeka :)

Anonimowy pisze...

Japain...

Droga koleżanko, skupmy się na realnych podróżach, np. Budapestre :)

pozwolę sobie dodać Cię do linków.

Amnesty International